FamilyFriendly
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Tylko dla zaprzyjaźnionych.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Panicz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Panicz Chunky

Panicz Chunky


Panicz Empty
PisanieTemat: Panicz   Panicz EmptySob Kwi 18, 2020 9:31 pm

Imię i Nazwisko

Beniamin „Chunky” Kuroiashita. Znaczenie jego ksywy należy dosłownie odczytywać jako „Gruby”.


Wiek

25+


Wykształcenie i zawód

Wyższe plastyczne. Coś musiał skończyć, coś musiało być na papierku i żeby ładnie wyglądało powieszone w ramce w pokoju. Chociaż Ben ma spory talent plastyczny, poniekąd interesuje się sztuką, to jednak nie pali się do tego wielką pasją. Aczkolwiek jego oczkiem jest tworzenie graffiti i nie raz wykonuje zlecenia nawet za pieniądze. Także jest hyclem Rady.


Rodzina

Nie ma co ukrywać. Gruby pochodzi od Kuroiashita. Czysta krew bo matka Elvira oddała się komuś z rodu. Szanuje ją i nie ma zamiaru niczego ukrywać. Od małego miał wpajane, że więzy krwi są najważniejsze i ma starannie je pielęgnować. A że matka pochodzi od starszyzny, tym bardziej naciska aby synalek pilnował Kodeksu Rady oraz Rodziny.


Charakter

Żaden Kuroiashita nie należy do grona normalnych, porządnych obywateli. Tak więc Ben w żadnym wypadku się na tym tle nie wyróżnia. Odrobinę spontaniczny, czasami nie myśli co robi, lecz nie można nazwać go totalnym kretynem. Do walki to on się dosłownie urodził; bardziej napalony na napierdalankę niż na ponętną laskę. Właściwie sprawy sercowe leżą na samym dnie, nie umie w miłość, nie szuka jej ale jeśli się zakocha. Cóż... Nie wie jak się zachowywać, wszak ze swoją przypadłością nie jedna nie chce z nim być. W końcu Chunky nie tylko jest narwany, lecz też nieprzewidywalny. Wygłodzony posuwa się do wielu czynności. Ktoś kiedyś nawet w rodzinie szepnął, że Elvira została zapłodniona przez samego Testamenta, stąd też podobne do niego skłonności i upodobania.
Słucha się starszych, a głównie matki. Nie można nazwać go też duszą towarzystwa, bo nią zwyczajnie nie jest. Przeważnie unika publicznych wystąpień, woląc trzymać się na uboczu. Nie nadaje się na szefa, ale nie raz próbuje dowodzić, co niezbyt mu wychodzi. Rzadko jego szare komórki w miarę dobrze pracują; Głównie jeśli chodzi o wykonywanie zadania jako Hycel, wszak nie zawsze łapanka równa się pobiciem kogoś, lecz tez pokierowaniem. Tak czy siak Ben jest typem osobnika który wybiera swoje ścieżki, ale zahacza też o te należące do najbliższych. A skoro pochodzi z samego Koszmarnego Rodu, ceni sobie rodzinność, niemniej Elvira go bardzo rozpieściła. Ale tylko dlatego, że jest jej jedynym dzieckiem, a przeważnie takie są oczkami w głowie rodziców.
Bywają też takie dni w których Beniamin po prostu zamyka się w swoim pokoju, a wejście do niego może zakończyć się nie za ciekawie, chociażby poprzez sam widok jaki można zastać; nie raz sprowadza ofiary i zaczyna je pochłaniać, nie kontrolując własnych zapędów. Cóż, woli w ciszy ładować swoje paliwo, kiedy ma naszykować się do patrolu. W końcu nigdy nie wiadomo kiedy może dojść do walki.
Zdarza się mu też spać całymi dniami. Ot, lenistwo wychodzi.


Wygląd

Tak. Jego można nazwać przykładnym przystojnym wampirem, pasującym aparycją na szkolnego kapitana drużyny futbolowej. Jasne włosy potraktowane fryzjerską ręką, innymi słowy ma ułożoną fryzurę o którą starannie dba. Nie raz można zauważyć jak opadające celowo nierówno obcięte kosmyki traktuje wsuwkami. Ze ślepi mimo że źle się patrzy to jednak i tak nie da się czasami oderwać od nich spojrzenia, wszak kolor oczu Bena jest złoty, omijając fakt że są podkrążone. Piękny, czysty przyciągający uwagę kolor, lecz w trakcie głodu lub większych emocji, korzystania z mocy... są one bardziej ciemno czerwone, podchodzące prawie pod żywy bordowy kolor.
Liczny piercing – głównie na uszach. W brwiach też miewa, ale przeważnie je wyciąga. Matka nie za bardzo lubi widzieć świecidełka na twarzach swoich synów. Więc aby jej nie denerwować, Ben posłusznie je ściąga. Chociaż zdarzają się i dni buntu.
Co można jeszcze napisać o Benie? Na pewno jest wysoki, przecież w rodzie Kuroszy spotyka się przeważnie samych wysokich panów, więc i z nim nie może być wyjątku. Ben urósł aż do 194 centymetrów wzrostu, co niestety skutkuje śmianiem się ze starszego brata – na jego niekorzyść, Chunky jest o te kilka centymetrów wyższy. Nie można też zapomnieć o jego barczystej, męskiej posturze. Chociaż nie nosi obcisłych koszulek, woli szerokie bluzy. Ma to swój powód. Ben najzwyczajniej w świecie ma pulchną budowę ciała. Nie tylko z powodu jego łakomego usposobienia, ale też wrodzonej umiejętności (więcej szczegółów Poniżej).


Krew

Czysta B.


Moce

Metal organiczny

Czym dokładniej moc jest? Czemu ma taką nazwę? Cóż, na pewno nie może jeszcze manipulować metalem poprzez nałożenie na niego swojego kawałka ciała, ale za to potrafi przekształcać dowolnie swoje ciało. Nie czyni je metalowym, tylko z własnej tkanki tłuszczowej, skóry i kości jest w stanie uformować chociażby ruchomą piłę mechaniczną lub wielkie wiertło w miejscu ręki. Od razu stworzona część staje się twardsza i śmiało można porównać ją twardością do metalu. Nie da się łatwo od tak odciąć. Samo uderzenie kataną nie wystarczy. Co znaczy też, że umie wykreować tarczę z ramion, ogon, rogi. Moc jeszcze rozwija, wszak ma w planach całkowicie zdeformować swoje ciało aby chociaż w minimalnym stopniu wyglądać jak mini pojazd pancerny. Póki co, umie przerobić swoje nogi na walec.
Brzmi strasznie? Owszem. Moc jest potężna, lecz nie może obejść się bez wad, wszak nie ma umiejętności idealnych. Żeby stworzyć walec, który utrzyma się wystarczająco długo, musi się wcześniej porządnie najeść. W końcu stworzenie takiego dzieła nie weźmie się z samych kości, musi zostać w to włożona spora ilość tłuszczu, okładająca się w ciele wampira. A żeby mieć tłuszcz, musi naprawdę dużo jeść. I nie byle co, bo głównie rozchodzi się o wysoko tłuszczowe mięso. Kwasy w brzuchu szybko rozpuszczają pożywienie, które te z kolei ładowane jest w tkankę. Dzięki temu ciało Bena znacznie szybciej się rozrasta. Słabsze pożywienie i chodzi o ludzkie, daje mniej tłuszczu ale zawsze jakoś rozbudza moc. Byleby nie doszło do skrajnego wychudzenia, bo tworzenie z samych kości oraz skóry, może skończyć się źle dla posiadacza zdolności.  

Czas trwania bez posiłku (kości oraz skóra):
2 posty. Odpoczynek: 4 posty
Czas trwania po mizernym posiłku (głównie ludzkie jedzenie lub mniejsza ilość mięsa)
3 posty. Odpoczynek: 3 posty
Czas trwania po obfitym (mięso, mięso i jeszcze raz mięso z krwią, a najlepiej cały, dorosły człowiek)
4 posty. Odpoczynek: 2 - 3 posty (zależy w jakim momencie przerwie używanie zdolności)

Z czego ostatnia faza równa się wolniejszym, ospałym ruchom. Samo trawienie dużej ilości trwa dwa posty, przyspieszone do jednego poprzez nieprzerwany sen. Zwrócenie też nie służy, bowiem wtedy nagromadzone paliwo musi zbierać od nowa. Co znaczy też, że musi uważać na swój limit pojemnościowy. Jedzenie na zapas ale z rozsądkiem. Poza tym kiedy zbliża się do przekroczenia limitu działania, zaczyna burczeć mu w brzuchu. Głośno. Wtedy zapala się czerwona lampka i Ben musi przerwać korzystania z mocy, aby nie doszło do wychudzenia. Dzieje się w momencie konkretnych przemian, np. obydwie ręce przerobione na wielki młot, walec albo dodatkowe kończyny. Wszystko zależne od skali.
Kolor przemienionych części jest ciemnoszary.


Wulkaniczny ogień

Nie mogło zabraknąć mocy, która może być wykorzystywana też jako atak dystansowy. Oczywiście działa on w zasięgu do 20 metrów max. Ale czym ów moc właściwie jest? Wiecie moi drodzy jak wygląda wulkaniczny ogień, prawda? Gorąca na tysiące stopni magma; wolna, płynna i pożerająca prawie wszystko co napotka. W dodatku powodująca też pożary. I tym właśnie Chunky się posługuje - magmą. Wypluwana z ziemi niczym miniaturowe wulkany albo wystrzeliwana z rąk wampira lub też z jego ust. Jego ślina dosłownie potrafi oparzyć jeśli tylko aktywuje moc.
Oczywiście magma nie zniknie, ona zastyga. Tworzona w dużej ilości, może naprawdę zdziałać wiele szkód, a nawet odebrać cudze życie. Ben nie może oparzyć się własną mocą. Owszem, może też kontrolować naturalną magmę, lecz na jej obrażenia będzie podatny.
Czas trwania/Odpoczynek
3/3


Mięsna Trumna

Każdy boi się zamknięcia w trumnie. A co jeśli tą trumną okaże się wampir? Dokładnie. Chunky ma zdolność przekształcenia ciało w "trumnę" dla wroga. Wtedy ciało wampira rozrasta się do maksymalnie 4 metrów wysokości, a jego korpus dosłownie się otwiera. Staje się wielką, wiecznie rozwartą paszczą zionącą ciemnością i smrodem organów. Żebra wystają niczym zaostrzone zębiska, a jelita posłużą za długi jęzor ułatwiający pochłanianie. Pożeranie wygląda na zasadzie zasysania jak u odkurzacza, co znaczy też że moc działa na zasięg - do 10 metrów.
Sama ofiara mocy musi być raczej nieprzytomna albo będąca na granicy śmierci, bo jeśli pożre ofiarę świadomą, musi liczyć się z ryzykiem możliwością obrony. Mimo, że wróg jest w pozycji embrionalnej, ma ciasno, niekomfortowo i aż kichy od smrodu wywraca, to jednak ma szansę na uwolnienie. Dlatego żeby nie ryzykować, zdolność używana jest ostatecznie albo kiedy już wie, że może bezpiecznie kogoś przetransportować. Chyba, że tyczy się to mniejszych przedmiotów, wtedy paszcza się tworzy, ale bez powiększenia ciała. Co do kwestii poruszania się - mimo że jego ciało jest większe, to porusza się znacznie wolniej. Wszak musi utrzymać cielsko oraz zamkniętą paszczę.

Wchłonięcie trwa 1 post. Sama trumna istnieje przez 4 posty, a odpoczynek od niej wynosi aż 5. Oczywiście Chun musi też porządnie wypocząć, a najlepiej jakby już nie walczył. Wszak trzewia i żebra bolą okrutnie.
Przy 4 poście działania ofiara musi koniecznie zostać wypluta. Inaczej dla Bena może zakończyć się to tragicznie - śmiercią. Po prostu go rozerwie od środka. Po wypluciu przeciwnik jest cały w sokach trawiennych, śmierdzi i ogólnie fuj.
Mniej więcej wygląda to tak  -> PASZCZA


Słabości

Przeważnie wampiry szczycą się sprawnością fizyczną, niemniej nie zawsze tak się dzieje. Jedną ze słabości Chunkiego jest Kondycja. Jest ona słabsza niż powinna być, przy większym wysiłku znacznie szybciej się męczy. Mimo że nie raz starał się coś z nią zrobić: ćwiczenia, walki. I tak sapie głośniej niż nie jeden silnik parowy. Musi więc przystanąć, złapać oddech, a najlepiej to klapnąć na tyłku. I lepiej aby nie był przejedzony, bo wiadomo jak może się to skończyć.

Jeśli chodzi o jazdy, cóż, Ben źle je znosi. Niestety, ale od dziecka cierpi na chorobę lokomocyjną. Omdlenia, wymioty i osłabienia - pieprzone, dręczące go objawy. Ale jeśli przed podróżą weźmie leki, lepiej ją zniesie.

Może nie należy nazywać tego słabością, ale na pewno utrudnieniem w codziennym życiu. O co dokładnie chodzi? O nadmierne ślinienie się. Cholerne ślinianki potrafią wyprodukować tyle śliny, że spływa ona z ust wampira. Dzieje się to w trakcie głodu albo silnego zdenerwowania, co już na pewno zwiastuje szałem. Ślini się również gdy widzi coś smacznego albo nawet i atrakcyjnego. Żeby chociaż trochę powstrzymać ślinotok, trzyma w ustach lizaka albo cukierka.

Czuje niepokój gdy widzi Pana w długim płaszczu. Obojętnie jakiego. Po prostu matka straszyła go gdy był niegrzeczny, że przyjdzie pan w płaszczu i go porwie. Niechcący wyrobiła w nim traumę, która do dnia dzisiejszego nie raz daje o sobie znać.


Ważne informacje

- Chyba wiadomo, że kanibal. Ale wampirze mięso je naprawdę wtedy, kiedy jest w potrzebie. Ludzkie bardziej mu smakuje. Zwierzęcym jednak też nie pogardzi.
- Rzadko można go zobaczyć bez jedzenia. Jeśli nie jest to burger, to lizak albo inna drobna pożywna lub mniej pierdoła. Po prostu musi coś przeżuwać oraz połykać.  
- Denerwuje się, gdy ktoś zabiera mu przekąski.
- Potrafi przespać cały dzień, a nawet i kilka dni. Głównie po tym, kiedy jest po sytym posiłku doładowującym lub odpoczynku po korzystania z mocy. Wszak sen najlepiej leczy każdą ranę.
- W wolnych chwilach rysuje albo czyta. Chociaż to drugie bywa rzadkością.
- Zarabia jako graficiarz, nie raz dostaje dość nietypowe zlecenia chociażby zniszczenie cudzego domu poprzez obraźliwy rysunek.
- Hyclem został za namową Hiro. Matka niespecjalnie tego chciała, biorąc pod uwagę, że coś może się jej synowi stać.
- Świetnie się bije, chociaż przez masę ma znacznie słabsza kondycję. Szybciej się męczy. Niemniej opanował kickboxing oraz uprawiał zapasy, kiedy chodził do szkoły.
- Ma delikatny kompleks na punkcie swojej tuszy, lecz jakoś nie ma zapału aby się naprawić. Poza tym nie jest pewny czy jest to w ogóle możliwe.
- Lubi spać z matką (bez zbereźnych myśli), a powodu chociażby złego samopoczucia. Bo kto nie lepiej działa na nerwy niż najbliższa rodzicielka?
- Prawo na pojazdy czterokołowe i dwukołowe ma, aczkolwiek rzadko z nich korzysta. Woli kiedy jego się wozi, a nie żeby on sterował.
Powrót do góry Go down
 
Panicz
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
FamilyFriendly :: Karta Postaci - Gracze-
Skocz do: