Nyuu York

Imię i Nazwisko:
Nyuu "N" York. Jego rodzice słynęli z dziwnego poczucia humoru.

Wiek:
18 lat.

Wygląd:
Nyuu charakteryzuje się kilkoma cechami wyglądu. Po pierwsze - jest dość niziutki, bo ma tylko 155 cm wzrostu. Nie jest zbyt opalony, lecz nie jest też zbytnio blady, tym bardziej trupioblady. Jest właścicielem skromnej sylwetki, trochę anorektycznej, także imającej się od większych mięśni. Jak na dojrzewającego mężczyznę ma zbyt szczupłe i smukłe palce. Posiada długie do połowy ud zielone, naturalne włosy o strzępistych końcówkach. Jego oczy mienią się barwą od zieleni do błękitu, w zależności od pory dnia lub nastroju. Nie zrobił sobie żadnego tatuażu, ani nie zainteresował się jakimkolwiek piercingiem, ani nie ciągnie go do malowania paznokci. Twarzy nie zdobią pieprzyki, ani piegi. Ubiera się przeważnie w jasne kolory, jednak zdarzają się ciemne dodatki, jak chociażby ciemny golf. Rzadko kiedy rozstaje się ze swoją czapką z daszkiem, która jest także pamiątką z dzieciństwa. Na nadgarstkach ma pozłacane bransoletki, a przy pasku od spodni - inne śmieszne gadżety, jak chociażby kostka Rubika.

Zawód:
Uczeń. Dodatkowo pracuje jako wolontariusz w schronisku dla zwierząt.

Charakter:
Jak na kogoś, kto miał dość traumatyczne dzieciństwo, zachowuje się bardzo radośnie. Co więcej - stara się zarazić każdego dobrym humorem, podejściem do życia i uśmiechem. Rzadko kiedy można go spotkać smutnego czy roztrzęsionego, ale wcale nie oznacza, że zawsze jest wesoły. Stara się skrywać swoje problemy, by nikogo nie martwić. Jest otwarty na opinie innych, chociaż jakoś do tej pory nie może uwierzyć w istnienie wampirów - mimo swojej naiwności, która upodobnia go do dużego dziecka. Pomocny i wrażliwy, kiedy trzeba; pomysłowy i pełen dziecięcej wyobraźni o otaczającej go rzeczywistości. Niektórzy uznają go za nieszkodliwego świra, gdyż widują go rozmawiającego ze zwierzętami, albo tulącego się do drzew.

Rodzina:
Miał. W historii szczegóły.

Słabości:
Widok krwi. Jest mu niezwykle niedobrze, jeśli taką dostrzeże. Do tego stopnia, że często traci przytomność. Z tego powodu nie szkoli się w kierunku weterynarii.

Pozostałe ważne informacje:
- Uwielbia wszelakie zwierzątka, nawet szczury, węże, karaluchy. Oczywiście bez przesady - nie toleruje wszy i innych pasożytów.
- Ma zdolności artystyczne, aczkolwiek nie na tyle wielkie, by chwalić się nimi publicznie.
- Potrafi doskonale pływać, mimo przeszkadzającej mu fryzury.
- Zna kilka języków obcych, ale najbieglej angielski. Oraz opracował własny język, zwany Zdrobniaczkiem.
- Kocha piec babeczki i muffinki.
- Jego dziecinność odbija się we wszystkich dziedzinach życia.

Historia postaci:
Był uczniem w Akademii Crossa, a to za sprawą sporej renomy, która go tu przyciągnęła jak magnes. Początkowo sobie nie radził, gdyż miał inne podejście do pewnych zagadnień niż powinien, ale z czasem zaczął pracować nad sobą. Zdobywa coraz lepsze oceny, chociaż ma wrażenie, że nauczyciele są wobec niego bardziej pobłażliwi.
Jeśli chodzi o wcześniejsze zdarzenia, najbardziej traumatyczne było to z jego dzieciństwa. Pewnej nocy, kiedy wszyscy spali, złodzieje zakradli się do posiadłości Yorków. Skusił ich fakt łatwego zarobku na bogatej rodzinie, lecz coś poszło nie tak. Uruchomili jeden z kilku alarmów, i w panice rozpoczęli rzeź. Nie wiadomo do dzisiejszego dnia, dlaczego pozbawili życia rodziców Nyuu, a jemu kazali na to patrzeć. Miał wtedy około pięć lat, zrozumiał co zaszło. Dalsze ciotki zaopiekowały się skołowanym dzieckiem i zapewniły najlepszą opiekę psychiatrów. Co prawda trauma odbiła się na jego psychice bardzo mocno, to nie na tyle, by umieszczać go w specjalistycznym ośrodku. Prawda była taka, że chłopiec po prostu robił to, co powinien, a nie to, czego nie powinien. Gdy został zwolniony z obowiązku wizytacji lekarzy pod tym kątem, miał już dwanaście lat i z każdym rokiem pogarszał się jego stan. Lecz nigdy nikomu się nie skarżył, skrywał w sobie wszelki ból i żal, tuszował go pogodną buźką i troską o inne żywe istoty.
Swoją dobrocią starał się leczyć zarówno ludzi jak i wampiry. Spotkał wiele różnorodnych osobistości, a do jednej z nich nie umiał określić, co do niej czuje. Coś więcej niż przyjaźń. Aoi był dla niego często opiekuńczy, choć próbował tuszować dobre uczynki szorstkim podejściem do życia. To jemu zechciał od tej chwili poświęcić jak najwięcej swojego czasu.

Inne wasze konta: Arashi, Jyuu, Xin