FamilyFriendly
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Tylko dla zaprzyjaźnionych.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Port

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Hera

Hera

https://family-friendly.forumotion.com/t22-hera#28

Port Empty
PisanieTemat: Port   Port EmptySob Lis 07, 2020 6:26 pm

Port jaki jest, każdy widzi.
Powrót do góry Go down
Hera

Hera

https://family-friendly.forumotion.com/t22-hera#28

Port Empty
PisanieTemat: Re: Port   Port EmptySob Lis 07, 2020 6:30 pm

Gdy tylko dojechali do portu, do miejsca, gdzie był zakotwiczony statek z ciałami, Hera wypruła z samochodu.
Dobra, co właściwie teraz powinna zrobić?
Ta suka pewnie już stąd poszła. Albo… specjalnie pokazywała się marynarzom, aby zwabić tu Herę.
Kuroszka węszyła niczym pies, naprędce pokonując dzielące ją metry od statku. Paru mężczyzn, chyba pracowników, zagrodziło jej drogę, prosząc, aby się wycofała, ale nie słuchała. Mocno odepchnęła ich od siebie i weszła na statek. Cała nadzieja w Mleku, aby ich uspokoił.
Przeszła przez tunel prowadzący do wnętrza łajby, a następnie podążyła schodami na górę. Nie czuła zapachu tej kurwy, ale pamiętała, że idiotka potrafiła nieźle maskować swoją obecność. Była w tym niezła, zwłaszcza gdy składała narzeczeństwu nieplanowaną wizytę.
W pewnym momencie Hera nadepnęła na jakąś maź. Z obrzydzeniem cofnęła stopę.
Zielony, rozmemłany szpinak.
Wyglądający jak rzygi.
POKAŻ SIĘ, TY LENIWA, PIERDOLONA SUKO! – wrzasnęła, gdy tylko udało jej się wytrzeć stopę o czyste drewno. – DOBRZE WIEM, ŻE TU JESTEŚ, JEBANA PSYCHOLKO! CHOCIAŻ RAZ STAŃ ZE MNĄ TWARZĄ W TWARZ, ŚMIERDZĄCA DENDROFILKO!
Hera zaczęła biec w głąb statku, niemal na oślep. Złość całkowicie zaślepiła jej oczy.
Jeśli tylko Milky podążył za bratanicą, mógł w pewnym momencie usłyszeć, jak ktoś zaczął zamykać wejście na statek.
Oho – czyżby szykował im się niezapowiedziany rejs?
Powrót do góry Go down
Milky

Milky


Port Empty
PisanieTemat: Re: Port   Port EmptyNie Lis 15, 2020 5:08 pm

Nie skomentował agresywnego zbluzgania ściany najgorszymi wyzwiskami, był bardziej ciekawy skąd Hera zna takie słownictwo. Cóż, może za dużo przebywała z prostackimi członkami z rodu? Albo miała jakieś inne wpływające na jej słownik umysłowy towarzystwo? Mleczny lekko się zaniepokoił. Jako dżentelmen nie mógł dopuścić, aby tak urocza dama jaką była Hera, posługiwała się językiem wulgarnym. Zapewne nie jednego szewca przyprawiłaby o zawstydzenie.
Zapewne zmartwi się jaszcze raz tym później, gdyż w ich łapy wpadła o wiele bardziej poważniejsza sprawa, mianowicie zatrute ciała, które miały służyć jako pokarm. Kurosz nie mógł pozwolić, żeby ktoś bezcześcił bezczelnie jego kuchnię, a przede wszystkim stanowił bezpośrednie zagrożenie dla jego ukochanej rodziny.
Dlatego niezwłocznie razem z herą udali się do samochodu, a później dotarli do wyznaczonego miejsca.


Port.
Hera wyskoczyła pierwsza z samochodu, jak tylko zaparkowali. Mleczny wyszedł za nią, zamknąwszy pojazd. Skierował się oczywiście za wampirzycą, również odczuwając narastającą frustrację. Zapewne sprawczyni zostanie srogo ukarana, jeśli nawet nie zamordowana. Był gotowy na użycie okrutnych środków.
Oczywiście nie mogło być tak łatwo, jak tego chcieli. Po drodze pojawiły się przeszkody w postaci pracowników portu. Nie mogli powstrzymać rozpędzonej Hery, która za wszelką cenę usiłowała przedostać się na pokład, tym samym zwróciła nieco na nich uwagę. Mleczny oczywiście przeszedł do siły łapówki; kilka banknotów poszło w ruch, a pracownicy nie mieli oporów odmówić. Zostali przepuszczeni.
Kurosz znalazł się wreszcie tam gdzie znajdowała się wampirzyca. Nie mogło też obyć się bez bluzgów... Póki co Logan puścił je bokiem.
- Hera. Nie sprowokujesz jej w taki sposób.
Zaczął wampir, chwyciwszy za ramię bratanicę. Chciał ją zatrzymać... Starając się tym samym nie zwracać uwagę na maź.
- Trzeba wymusić, żeby się pokazała. Może próbą usiłowania zabójstwa?
Zaproponował, ścisnąwszy przy tym jej ramię. Złote ślepia wampira przeszywały na wskroś, acz na licu pojawił się nieco obłąkany uśmiech.
- Widziałem marynarzy, który kręcą się przy statku. Przydałoby się ich wykorzystać na kolację, skoro poprzednie ofiary okazały się klapą.
Powiedział głośniej, prostując się. Rozejrzał się po okolicy, próbując dostrzec jakikolwiek ruch.
Zamiast tego rozległ się hałas. Czyżby statek odpływał? Mleczny spojrzał na bratanicę, po czym wydostał się na zewnątrz łajby.
Odsuwali się od brzegu.
- Hera! Zaczęliśmy odpływać!
Poinformował wampirzycę. Wtem nagle coś poruszyło się nieopodal Hery; jakaś postać. Znikła pomiędzy skrzyniami, kierując się ku schodom w dół. Zależało jej żeby znaleźć się we wnętrzu statku. Może coś tak ukrywała?
A kim była persona? Znienawidzona Monica - matka Angelo. Jeśli Hera do niej dopadnie, ta zacznie się bronić pazurami i kłami. Była niezwykle zawzięta w walce. No i oczywiście Logan ruszył z pomocą bratanicy.
Powrót do góry Go down
Hera

Hera

https://family-friendly.forumotion.com/t22-hera#28

Port Empty
PisanieTemat: Re: Port   Port EmptyNie Lis 22, 2020 5:58 pm

Całe szczęście, że Mleko czuwał i naprawiał błędy swojej stukniętej bratanicy. Hera w szale jeszcze zabiłaby biednych pracowników, byleby tylko puścili ją na statek. Na szczęście obeszło się bez tego, bo Kurosz w kulturalny sposób ich przekupił.
Próbą zabójstwa? JAKĄ PRÓBĄ, WUJKU?! JA TĘ SZMATĘ ROZPAĆKAM NA ŚCIANIE I BEZ PRÓB! – wrzasnęła Hera, nadal krążąc po korytarzach statku.
Zerknęła na Milky’ego, gdy usłyszała o marynarzach. Dostrzegła jego obłąkany wzrok. No tak, wujcio chyba też chciał mieć coś dla siebie z tej wyprawy.
Jasne, jak chcesz. Gdy tylko zabijemy tę pindę, pomogę ci ich złapać, ilu tylko zapragniesz – obiecała zapalczywie. Ale najpierw…: – Czy ty czaisz, że ta pinda SYPIAŁA Z WŁASNYM SYNEM?! NIEDOBRZE MI NA MYŚL, ŻE TO BYŁ MÓJ NARZECZONY!
Czy Milky znał historię Angela? Po Zamku krążyło mnóstwo plotek, więc co nieco mogło mu się o uszy obić. Zresztą kto nie słyszałby o słynnym weganinie?
Trochę mniej osób spotkało za to jego matkę. Hera sama żałowała, że musiała użerać się z tą kobietą.
Zacisnęła zęby, gdy poczuła, jak zaczęło kołysać statkiem. Udało jej się jednak utrzymać równowagę.
No, jasne. Ta suka chce nas na pełnym morzu. Pewnie nie jest sama – burknęła Hera. – Jeszcze się, do kurwy, zdziwi, jak ją załatwimy.
Oczywiście, Kuroszka dała się złapać na nagły ruch. Była zbyt zaślepiona nienawiścią, by myśleć rozsądnie. Podążyła za Monicą niczym lwica, ze wściekłym rykiem. Schody pokonała jednym susem i na dole natychmiast dopadła do niedoszłej teściowej.
Zaczęła wyzywać ją od najgorszych. Znowu z ust Hery poleciały kurwy, suki, szmaty, pizdy i inne pindy. Naprawdę mocno nienawidziła tej kobiety.
Najpierw wgryzała się w jej ciało i ją drapała, ale szybko uformowała w dłoni ostry sztylet z lodu i zamachnęła się nim. Chciała przebić jej to zgniłe, trawiaste serce.
Problem był jednak taki, że Hera zapomniała o swojej niewielkiej sile. Owszem, lód był dla niej przewagą, ale Monica miała więcej krzepy. Schwyciła mocno dziewczynę za nadgarstki i powaliła na ziemię, szczerząc szeroko kły.
A jeśli już o słabościach mowa – matka Angela doskonale wiedziała, czego bała się Kuroszówna.
Miłej kąpieli – wysyczała i nogą uruchomiła zapadnię pod ciałem Hery.
Młoda zawisła nad dołem… pełnym piszczących pająków. Z przerażeniem odwróciła wzrok, nie mogąc nawet tam spojrzeć.
Potwornie bała się tych stworzeń.
Monica ją puściła, ale Hera natychmiast aktywowała moc lewitacji – i zawisła na tym dołem. Musiała za to pozbyć się lodu, aby dłużej wytrzymać w powietrzu. Starsza wampirzyca czyhała nad nią z uśmiechem, gotowa wepchnąć młódkę dalej, gdy tylko jej moc przestanie działać.
A Milky?
Jeśli chciał pomóc bratanicy i ruszył w stronę Moniki, drogę zagrodziły mu dwa rosłe wampiry – najwyraźniej wytrenowane w kamuflowaniu swojej obecności. Monica była przygotowana na odwiedziny większej liczby gości i sama sprowadziła posiłki.
Pierwszy spróbuje schwycić go od tyłu i wbić pazury w jego nadgarstki, natomiast drugi będzie miał w dłoni fiolkę z jakimś wyjątkowo śmierdzącym specyfikiem – i spróbuje wlać zawartość prosto do ust Mleka.
Czyżby Monica znała też jego słabości?
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Port Empty
PisanieTemat: Re: Port   Port Empty

Powrót do góry Go down
 
Port
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
FamilyFriendly :: Zatoka portowa-
Skocz do: