FamilyFriendly
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Tylko dla zaprzyjaźnionych.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Boisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Manuela
Gołąb Śmierci
Gołąb Śmierci
Manuela

https://family-friendly.forumotion.com/t7-manuela#11

Boisko Empty
PisanieTemat: Boisko   Boisko EmptySob Paź 17, 2020 10:40 pm

Boisko.
Powrót do góry Go down
Hera

Hera

https://family-friendly.forumotion.com/t22-hera#28

Boisko Empty
PisanieTemat: Re: Boisko   Boisko EmptyNie Lis 15, 2020 8:13 pm

Zaprowadziła brata na boisko, bo o tej porze po korytarzach kręciło się zbyt wielu nauczycieli. Zresztą w razie czego mogli udawać, że któremuś z nich zrobiło się słabo, więc wyszli z lekcji na spacer, aby zaczerpnąć świeżego powietrza.
A poza tym – Hera już zdołała obczaić nabytki anarchistów wśród pierwszoroczniaków. I z tego, co wiedziała, niektórzy z nich mieli teraz wuef.
Dziarsko przeszła przez bramę prowadzącą na boisko i czujnie się rozejrzała. Dostrzegła w oddali dwie dziewuszki grające w siatkówkę. Jedna drobna i rudowłosa, o uroczej twarzy pełnej piegów, druga wysoka i zwinna, z czarnymi, gęstymi włosami związanymi w kucyk.
No, niezłe wampirzyce potrafił sobie zjednać Gaki.
To one – oznajmiła Hera, idąc do nich. – Kate oraz Melissa. Zagramy z nimi?
I mając w dupie reakcję dziewczyn, nagle się do nich dołączyla. Sprawnie przejęła piłkę, po czym wybiła ją hen za boisko, w stronę drzew. Wampirzyce spojrzały na Herę i Samura z niesmakiem – doskonale wiedziały, z kim mają do czynienia.
Ale nie miały zamiaru tak łatwo się dawać.
Wywaliłyście piłkę – pouczyła je Hera. – No, to która z was po nie pójdzie? A może obie?
Najłatwiej byłoby obie nastraszyć za drzewami, ale Kuroszka nie mogła ich tam wywlec siłą przy wuefiście. Musiały iść same, z własnej woli.
Powrót do góry Go down
Samuru

Samuru


Boisko Empty
PisanieTemat: Re: Boisko   Boisko EmptyPon Lis 23, 2020 9:24 pm

Gówniarzeria.
Zero wartości, zero użyteczności. Smród i głupota. Tak właśnie Samuru określał większość uczniaków w szkole, zwłaszcza tych, którzy postanowili trzymać stronę Gakiego i jego hołoty. Najchętniej młody Kurosz wysiedliłby ich wszystkich do jakiegoś przyjemnego, zimnego obozu. Tam przynajmniej nauczyliby się szanować zasad oraz ciężką pracę na rzecz ich panów. I z takimi właśnie myślami Samur szedł z Herą w stronę boisk. Skoro wyczaiła odpowiednie ofiary, wypadałoby skorzystać.
- Z przyjemnością.
Oznajmił chłodno. Nie zamierzał protestować. Wszystko co było powiązane z anarchią, należało odpowiednio potraktować.
Przyglądał się w ciszy, wyczynom siostry: śmiało odebrała im piłkę i odbiła daleko za linię boiska. Zaczepione dziewczyny spojrzały w ich kierunku. Samur wciąż niewzruszony, obserwował.
- Nie możecie sobie znaleźć innych ofiar?
Bąknęła ciemnowłosa, ignorując zaczepkę Hery. Skierowała się powoli w stronę piłki. Jej koleżanka zamrugała parę razy, po czym poszła śladem za kumpelą.
Kurosz rozejrzał się ukradkiem, czy aby na pewno w pobliżu nie było żadnego nauczyciela.
- Teren czysty.
Poinformował siostrę, a następnie ruszył śladem dwóch przyjaciółek. One doskonale wiedziały co je czeka, przecież Gang wpierdolu nie kończył na jednym razie.
Mogli zacząć, skoro znajdowali się daleko za boiskiem, z dala od ciekawskich oczu.
- Która z was to Kate? A która Mellisa? Chociaż... Czy to ważne? Dla mnie możecie być Śmieć Jeden i Śmieć Dwa - wszystko i tak zawsze trafia do jednego wysypiska.
Bez cienia uśmiechu. Samuru podszedł do rudej, bez cienia agresji oczywiście. W przeciwieństwie co do niektórych, Kurosz słynął z chłodnego opanowania, czasami uruchomił w sobie tryb furii, ale było to tak sporadyczne jak śnieg na pustyni.
- Macie jakiś problem?
Zapytała nerwowo Ruda. Samur zagwizdał głośno, po czym zerknął na siostrę.
- Całe mnóstwo! Począwszy od waszych poglądów, zakończywszy na waszym istnieniu.
Doda coś młodsza Kuroszka? Ona i jej dresiarski styl bycia, więc dręczenie innych miała we krwi. Tak właściwie gdzie był jej dres Adidas z trzema paskami oraz kij? Może powinna trzymać się z Chunkym i kraść kanapki oraz bić niewinnych?
Powrót do góry Go down
Hera

Hera

https://family-friendly.forumotion.com/t22-hera#28

Boisko Empty
PisanieTemat: Re: Boisko   Boisko EmptySob Lis 28, 2020 11:22 pm

Co za idiotki – z łatwością połknęły haczyk i oddaliły się od boiska za piłką. Obie! Anarchia naprawdę miała tępych członków. Ale Herze to nawet na rękę: wspólnie z bratem nie będą musieli przejmować się nauczycielem.
Gdy znaleźli się już za drzewami, we czwórkę, stanęła tak, aby dziewuszki nie miały jak zwiać. Jedna z nich podniosła piłkę i przycupnęła obok drugiej. Były twarde, Kuroszka to widziała. Ale na pewno też się bały, nawet jeśli nie chciały dać po sobie poznać.
Kate to rudzielec, Melissa to czarna. Ale masz rację, można im dać nowe przydomki – prychnęła, podchodząc do Kate.
Czule schwyciła ją za parę kosmyków i zaczęła je gładzić. W każdej chwili mogła jednak szarpnąć za włosy – Kate o tym wiedziała, dlatego się nie ruszała.
Hola, hola, mój brat się źle wyraził. Na razie mamy jeden problem, a od was zależy, czy przerodzi się w kolejne. A tym problemem jest szerzenie przez was i waszą szajkę szkodliwych poglądów. To NASZA szkoła i NIE MA w niej miejsca na szkodliwą anarchię. Nie chcemy takiego zła dla NASZYCH uczniów – burknęła zimno, patrząc twardo w oczy Kate.
Dziewczyna się wzdrygnęła, ale odpowiedziała:
Nie mamy zamiaru z wami dyskutować, Kurosze. Melissa, idziemy stąd – zarządziła, wycofując się i łapiąc przyjaciółkę za rękę. – Mamy wuef. Nie możemy go opuścić.
O, nie. Planowały zignorować Herę? Królową tej szkoły?
Nie były godne całowania jej stóp, a ośmieliły się obrócić plecami!...
Gówniarskie pindy.
Stać, suki! – warknęła głośniej, łapiąc Kate boleśnie za ramię.
Pociągnęła bidulkę tak, że ta się wywróciła. Melissa pośpieszyła jej z pomocą, odrzucając do tyłu piłkę.
Jeśli któreś z nas chce porozmawiać, to z nim, do kurwy nędzy, rozmawiacie! Nie macie prawa tak po prostu odchodzić, i to bez pozwolenia! Zrozumiano?! – wydarła się na leżącą Kate.
Odpowiedział jej jednak inny kobiecy głos, nienależący do żadnej z dwóch pierwszaczek:
Nie zrozumiano.
Zza drzew wysunęła się Lula, z jak zawsze lodowatym i nieugiętym spojrzeniem. Najwyraźniej musiała z daleka dostrzec, że rodzeństwo zaczepiło jej wychowanki, i ukryła się niedaleko – a skubana była niestety niewyczuwalna.
Pieprzona tropicielka.
Można wiedzieć, czemu zaczepiacie uczniów pierwszej klasy i nie pozwalacie im robić tego, na co mają ochotę? – spytała sucho, patrząc to na Samura, to na Herę. – Kate i Melissa właśnie CHCIAŁY wrócić na wuef. Nie macie prawa im tego zabronić.
I podeszła do Hery, aby oderwać jej rękę od ciała rudowłosej. Co jak co, ale nie pozwoli pomiatać anarchistami na swoich oczach.
Powrót do góry Go down
Samuru

Samuru


Boisko Empty
PisanieTemat: Re: Boisko   Boisko EmptyWto Gru 15, 2020 6:44 pm

Samuru raczej nie wyglądał na zainteresowanego dziewczynami. Dla niego liczyła się władza i w jaki sposób jego Gang wpierdolu jest odbierany. Każdy z uczniaków powinien wiedzieć jak należy zachowywać się względem szkolnej śmietanki.
Szkoda tylko, iż wampiry na poziomie nie zachowywały się należycie, tylko wyłudzały pieniądze, groziły, siały przemoc i walczyły o władzę (zwłaszcza Samuru). Nic innego nie miało znaczenia.
- Hero, moja szkoła chciałaś powiedzieć.
Poprawił siostrę, podchodząc. Spojrzał pierw na Kate, a później na Melisse. Dziewczyny nie wyglądały wcale na szczęśliwe. Ba. Bo kto by był? Tak czy siak Hera poruszyła dobry temat. Anarchiści czyli byty szkodzące władzy należało nawrócić albo zlikwidować.
- Niemniej prawdą jest, że szerząca się w szkole moda na anarchię psuje jej imię, które staram się wraz... z moją siostrą i kolegami utrzymać, to tacy jak wy psujecie go. A wiecie co z takimi się robi, gdy nie chcą współpracować?
Nie dokończył słowem. Ułożył palce na kształt broni, po czym przyłożył do swojej skroni i szepnął ciche Paf
Oczywiście pierwszaki przejęły się, lecz zbytnio nie chciały dać po sobie tego poznać. Wolały zignorować sprawę i oddalić się, informując przy okazji jakiegoś nauczyciela.
Cóż... Chciałaby tak zrobić, prawda?
Kuroszka jak z procy wystrzeliła za jedną z nich, powstrzymując przed odejściem. Biedna prawie wywróciła się.
Samur również nie darował olania jego osoby. Strasznie tego nie lubił.
Młody Kurosz wydobył z kieszeni spodni sprężynowy nóż. Powstrzymał Melisse przed pomocą. Wyciągnął broń, tuż po tym, gdy chwycił ją boleśnie za ramię.
- Wiesz kim jestem, prawda? Przewodniczącym wspaniałej szkoły imienia Adolfa, co znaczy, że sprawuję tutaj władzę wśród uczniów. Powinienem cię pociąć i dać za przykład innym.
Docisnął korówkę noża do jej szyi, nacisnąwszy lekko. Krew spłynęła powoli, a wampirzyca syknęła cicho. W końcu ostrze noża było wykonane ze srebra, a wampiry tego nie lubią.
I oczywiście bohaterska persona musiała się zjawić. Samur skierował gadzi wzrok w stronę Luli - obrończyni torturowanych i dziewczyna Chunkiego - a przynajmniej tak sobie grubas ubzdurał.
- Szkoda, że Chunkiego nie ma z nami. Ucieszyłby się na twój widok.
Skomentował sucho, wciąż trzymając dziewoję na ostrzu noża.
- W takim razie co ty tutaj robisz? Nie masz lekcji?
Wytknął, nie spuszczając wzroku z przybyłej. Jeśli chciała podejść do Hery, Samur przesunął się w bok i pchnął Melisse w stronę anarchistki. Skoro ją tak kocha, niech łapie.
- Właściwie dobrze, że przyszłaś. Skoro chcesz tak bardzo pokazać jak zależy ci na szczęściu pierwszaków, to może zostań naszą ofiarą? Poświęcisz się jako honorowa, przykładna anty-regulaminowa suka?
Chłodny ton, bezwyrazowa mina. Samur naprawdę nie brał do siebie żadnych problemów, wszak uważał, że jako wysoka władza ma pełne prawo do wymierzania kar. Przecież sam dyrektor układał w nim wielkie nadzieje, tak samo jak w Herze, Samaelu i... od biedy w Ziemniaku.
- Chyba, że tylko potrafisz straszyć, krzyczeć i znikać kiedy tylko nadarzy się okazja. Zresztą, Gaki nie jest lepszy.
Wiedział jak anarchiści nie lubią, kiedy źle się o nich mówi, a do dopiero o ich kompanach.
Więc... Gdzie Lula ma swoją godność?
Dziewuszki oczywiście przyglądały się z boku, próbując się wycofać. Tylko jak? Miały dwa wampiry na głowie, które nic, a nic nie wyglądały na przyjazne. W dodatku takie szychy.
Powrót do góry Go down
Hera

Hera

https://family-friendly.forumotion.com/t22-hera#28

Boisko Empty
PisanieTemat: Re: Boisko   Boisko EmptySob Gru 19, 2020 6:11 pm

Nie miała zamiaru dyskutować przy pierwszaczkach, czy to była szkoła Samura, czy całego gangu – ona uznawała oligarchię. Chciała rządzić na równi z bratem. Ale to nie był dobry moment na wyjaśnienia: nie mogli pokazać anarchistom, że mają wewnętrzne kłótnie.
Przede wszystkim trzeba ich nastraszyć.
Hera nic sobie nie zrobiła z tego, że Samur zagroził dziewczynom śmiercią. One same nie wyglądały na zbyt przejęte – najwyraźniej Lula i Gaki ostrzegli je przed podobnymi rozmowami. Nawet jeśli bały się w duchu, to twardo patrzyły w oczy rodzeństwu. Chciały stąd odejść i w spokoju wrócić na boisko… ale Hera na to nie pozwoliła.
Zaczęła gnoić Kate, podczas gdy braciszek zajął się Melissą. Jak dla Hery Samur powinien teraz pociąć tę pindę. Przecież i tak wszystko się zagoi – a przynajmniej będzie miała nauczkę. Niestety, ktoś obcy postanowił przerwać im zabawę.
Kate i Melissa z wyraźną ulgą spojrzały na Lulę, gdy przybyła na ratunek – była ich bożyszczem i autorytetem, nie tylko jako Pierwsza Anarchistka, ale i zajadła feministka.
Lula oderwała rękę Hery i wzrokiem dała Kate znać, aby stąd spadała. Nie chciała o nią walczyć, póki nie było to potrzebne. Jej podopieczne powinny sobie umieć poradzić same.
Spojrzała beznamiętnie na Samura.
Kim jest Chunky? – spytała tylko. Nawet jeśli kojarzyła Ziemniaka, nie dała ani trochę tego po sobie poznać.
Hera tymczasem z pełnym wkurwem wymierzyła jej cios w policzek, puszczając Kate. Lula zwinnie się uchyliła, a gdy spróbowała oddać Kuroszce, Samur rzucił w nią Melissą.
Cóż, przynajmniej Amazonka dostała to, czego chciała – swoje podopieczne.
Zmiatajcie stąd – mruknęła, popychając je lekko w stronę boiska.
Hera jednak zagrodziła im drogę. Sama anarchistka za to nie raczyła odpowiedzieć na żadne z pytań Samura. Co tutaj robisz? Nie masz lekcji? Zostaniesz ofiarą? Poświęcisz się, suko?
Ledwo przesunęła wzrokiem po jego gadzim pysku. Dopiero gdy obraził Gakiego, drgnęła jej brewka – była wierna swojemu chłopakowi i zawsze broniła jego honoru. Nie pozwalała, aby ktoś mówił o nim cokolwiek złego.
Nagle straciłaś głos, idiotko?! – warknęła Hera, niemal tupiąc nóżką.
Kate i Melissa już prawie się wycofały, ale Kuroszka postanowiła jedną z nich złapać. Pociągnęła Kate za włosy, a Melissę kopnęła na pożegnanie.
Spierdalaj stąd!
Melissa pierwotnie chciała zostać i ratować koleżanki, ale Kate bezgłośnie kazała jej lecieć po pomoc. Dziewczyna więc się nie ociągała – pognała niby to w stronę boiska… ale w rzeczywistości odbiła w innym kierunku, aby znaleźć jakiegoś anarchistę do pomocy.
Wkurwiasz mnie potwornie, dzikusko – warknęła Hera, idąc w stronę Luli. Zmierzyła ją wzrokiem. – Podobno ruchasz się z każdym po kątach, brudząc tym samym naszą szkołę swoim anarchistycznym, wenerycznym ciałem. ANI TROCHĘ MI TO NIE PASUJE! Nikt ci nie dał prawa do gorszenia tutejszych uczniów!
Lula nadal wyglądała na niewzruszoną, więc Hera postanowiła uderzyć w czuły punkt. Najpierw rzuciła Kate na ziemię i stanęła nogą na jej głowie, patrząc dumnie na Lulę, a następnie:
Ale wiesz, kto wkurwia mnie bardziej niż ty? Mój jebany brat, który z tą poparzoną gębą lata wszędzie naokoło i pierdoli o jakiejś wolności. Mówiłam ci już kiedyś, że ma żółte papiery? Nie? Starzy stwierdzili u niego niedojebanie mózgowe, więc wypierdolili go z domu. Serio trzymasz się z takim patałachem?
Gaki był zakałą rodziny i Hera go nienawidziła – podobnie pewnie było z Samurem. Poparzony tak naprawdę sam wyprowadził się z domu i zerwał kontakty z rodzeństwem… A przynajmniej chciał zerwać, no bo widywał ich codziennie na korytarzach.
Dopiero gdy Hera wyrzygała się słownie na swojego ułomnego brata, na twarzy Luli pojawiła się jakakolwiek emocja. Podeszła do Kuroszki (Samura nadal całkowicie ignorując, no bo litości – kto traktował go poważnie?) i szarpnęła nią za ubranie. Jednocześnie kopnęła ją w kostkę, aby zeszła z Kate.
Mam gdzieś, co o mnie mówisz, ale miej chociaż na tyle honoru, aby Gakiego obrażać w jego obecności, stuknięta wariatko – warknęła. – Chyba że się go po prostu boisz, co? Pewnie nieraz złoił ci skórę, bo nawet nie umiesz się porządnie bić?
No i masz, dziewczyny zaczęły się kłócić, totalnie nie zwracając uwagi na stojącego obok króla szkoły – chyba że wtrąci się do rozmowy?
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Boisko Empty
PisanieTemat: Re: Boisko   Boisko Empty

Powrót do góry Go down
 
Boisko
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
FamilyFriendly :: Obiekty sportowe-
Skocz do: